Medytujesz i nic?
Bo wymyśliłeś sobie, że medytacja ma wyglądać tak i tak.
Więc jeśli nie masz konkretnych wyników - uważasz, że nic ci nie wychodzi.
Myślisz tak - bo takie masz przekonanie o swoim życiu.
Zrobisz coś raz i już ma wyjść.
Gdyby dziecko tak myślało, nigdy nie nauczyłoby się chodzić czy mówić.
Kiedy uczyłeś się chodzić nie myślałeś, ale próbowałeś.
Co było po drodze? Płacz, uśmiech, wysiłek.
A teraz idziesz przez życie i ciągle patrzysz na rezultaty.
Za chwilę będziesz się kłócił w sklepie, czemu nasiona, które kupiłeś
nie wyrosły w jedną noc i nie wydały owoców.
Widzisz co ty robisz?
Ogarnij się i leć razem ze mną.
Nie myśl, praktykuj codziennie, bez oczekiwań a z ekscytacją.